Ochrona przeciwsłoneczna jesienią: Dlaczego jest wciąż ważna?
Kiedy myślisz o ochronie przeciwsłonecznej, co przychodzi Ci na myśl? Plaża, wysokie temperatury, kawałek słońca rozgrzewający twoją skórę? Wydaje się, że jesień to czas, gdy słońce schowa się za chmurami, a Ty możesz zrezygnować z filtrów przeciwsłonecznych. Otóż nie! Jesień to pora roku pełna niespodzianek, a promienie UV mają w niej swoje własne plany. A więc, dlaczego warto nadal chronić swoją skórę przed słońcem w tym okresie? Pozwól mi opowiedzieć Ci moją historię.
Spotkanie z promieniami UV
Pewnego jesiennego dnia postanowiłem wybrać się na długi spacer po parku. Liście tańczyły wokół mnie w pięknych odcieniach pomarańczy i złota. Czułem się jak w filmie romantycznym. Jednak po powrocie do domu zauważyłem coś niepokojącego – moja skóra była czerwona jak burak! Jak to możliwe? Słońce przecież nie świeci tak mocno!
Okazało się, że promieniowanie UV działa nawet wtedy, gdy temperatura jest niska i wydaje się być pochmurno. UvA i UvB są cichymi bohaterami tej opowieści. Promienie UvA mogą penetrować chmury oraz szkło, a ich działanie kumuluje się z czasem. To sprawia, że nawet niewielka ekspozycja na słońce może prowadzić do długofalowych uszkodzeń skóry.
Dlaczego ochrona jest kluczowa?
Nawet jeśli przychodzi nam na myśl tylko kilka godzin słonecznych w ciągu tygodnia – czy to podczas spaceru po parku czy robienia zdjęć pięknych krajobrazów – nasza skóra wciąż potrzebuje ochrony. Na pewno spotkałeś osoby starsze z widocznymi zmarszczkami czy przebarwieniami na skórze – pomyśl o tym jako o skutkach wcześniejszych decyzji o rezygnacji z ochrony.
Pamiętam jak mój kolega Marek zawsze mawiał: „Jak masz jeść rybę po obiedzie, najpierw musisz ją upolować.” Tak samo jest z naszą skórą – zanim będziemy mogli cieszyć się zdrowym wyglądem latem życia, musimy dbać o nią już teraz!
Wybór odpowiedniego filtru
Rozważając ochronę przeciwsłoneczną jesienią, warto postawić na kosmetyki z odpowiednimi filtrami. Przy wyborze kremu zwróć uwagę na oznaczenie SPF oraz zawartość filtrów szerokospektralnych (UVA/UVB). Najlepszym rozwiązaniem będzie preparat o SPF 30 lub wyższym – tak dla dobra Twojej skóry!
Zdarzały mi się chwile lenistwa i zapominałem o aplikacji filtra przed wyjściem z domu. „Kto by pomyślał?” – myślałem sobie potem, spoglądając na lustrzane odbicie twarzy pokrytej drobnymi piegami jakby zamierzała wejść do sztuki nowoczesnej… Wiadomo już więc — niechciane efekty bywają trwałe.
Czas na rutynę
Jeżeli jesteś osobą zabieganą lub po prostu łatwo ulegasz prokrastynacji (witaj w klubie!), warto wyrobić sobie małą rutynę na co dzień. Przykład? Aplikacja filtra przeciwsłonecznego każdego ranka jako ostatni krok przed opuszczeniem domu stanie się Twoim nowym rytuałem! W końcu każdy zasługuje na chwilkę czasu dla siebie.
Dodatkowo pomyśl o stosowaniu produktów 2-w-1; takich które mają zarówno właściwości pielęgnacyjne oraz ochronne jednocześnie! Odkąd sam zacząłem korzystać z takich preparatów życie stało się łatwiejsze – wystarczy jedno smarowanie i można biec naprzód do codziennych obowiązków!
Cieszmy się jesienią!
No dobrze… Czas przeprosić moje palce za wspomnienia kuchenne! Ale wracając do tematu: oto moje przesłanie – cieszmy się kolorową jesienią! Nie pozwólmy promieniom UV przeszkodzić nam w radości obcowania ze zmianami natury.
Poza tym patrząc za okno widzę mnóstwo chmur – idealny moment by po raz kolejny podkreślić jak bardzo kusi nas piękne polskie złote liście!
I pamiętajcie! Ochrona przeciwsłoneczna to inwestycja w przyszłość waszej skóry — nigdy jej nie lekceważcie! Nawet kiedy nasze kalendarze wskazują październik a stopy zanurzamy w liściach gromadzonych przez lato.